NOMAD, część II
Sześć miesięcy po Mrocznym Widmie
Kolejny etap tułaczki odrzuconego(?) Jedi, naprawiającego galaktykę, a zapominającego, że należy najpierw zacząć od siebie. Jak to Jedi, to kłopoty same go znajdują. Tym razem w postaci zbyt zachłannych pilotów, z których transportu skorzystał, a następnie rodzeństwa, mało rozgarniętego, ale za to nadzwyczaj silnego mężczyzny i dość interesującej kobiety. A miejscem akcji jest planeta wzmagające zdolności parapsychiczne, tu akurat wspomnienia "niezapominalnych" czynów, czy też win, których nie możemy sobie wybaczyć. Dla Jedi to tylko etap ku ostatecznej wendecie, dla rodzeństwa zakończenie tułaczki. Kim jesteśmy? Czy naprawdę jesteśmy potworami? Czy nie ma ratunku? Rysunek mi nie odpowiada, jakiś taki zamglony, nie wykończony, nie przemyślany. Nawrzucane wszystkiego z nadmiarem. Historia zaś bez początka i końca, po prostu etap..
[droid]
Scenariusz: Rob Williams
Rysunki: Brandon Badeux
Kolory: Dan Jackson
Honor Bound
Rok po Ataku klonów
Kolejna historia o klonach. Konwój Dyrektora Oviedo zostaje napadnięty w drodze powrotnej z misji dyplomatycznej. Znów pokazano, iż klony są absolutnie lojalne Republice i za wszelką cenę, także własnego życia, wypełnią powierzone im zadanie. Aż trudno sobie wyobrazić, mówi Yoda, co by było, gdyby walczyły przeciwko Republice. Osłaniając statek kurierski giną prawie wszystkie klony... Prawie. Tym, którzy przeżyli, dane było odkryć przerażającą zdradę i mimo przeważających obcych sił dostarczyć Oviedo z powrotem do stolicy. Fakt, przeżył tylko jeden klon, a jego relacja nie jest zbieżna z relacją dyplomaty. Słowo żołdaka, w dodatku klona, przeciwko słowu szanowanego obywatela. Rysunek realistyczny, choć dla mnie zbytnio nastawiony na efekt plastyczny. Historia nienajgorsza.
[droid]
Scenariusz: Ian Edginton
Rysunki: Steve Pugh
Kolory: Michael Aityeh
Marooned
Rok po Powrocie Jedi
A to już komedia z głębszym podtekstem. Jak komedia to i rysunek lekki, bez zadęcia, bajkowy, prosty. Tyle, że to tu nie przeszkadza. Historia dotyczy dwóch "porzuconych" żołnierzy na Endorze, zwiadowcy Imperium i komandosa Rebelii. Jeżeli dołożymy do tego Ewoki to zaczyna być bajkowo. Od ROTJ minął rok, a nasi bohaterowie nie wiedzą jak ta cała historia się zakończyła i co dzieje się dziś w galaktyce. Dodając do tego wzajemną animozję, graniczącą z burleską oraz ciągłe zmiany frontu akcji otrzymujemy prawie głupawą komedyjkę. Prawie? No właśnie, gdyż podteksty pozostały. Czy walczyć, czy pomagać sobie? Gdzie szukać pomocy? U Rebelii, czy Imperium? Co ich czeka w "nowym" świecie? Niewola? Tak to dosyć pouczająca historyjka.
[droid]
Scenariusz: Lucas Marangon
Rysunki: Lucas Marangon
Kolory: Lucas Marangon
|przeczytaj inne recenzje|
Tytuł: Star Wars Tales #22
Okładka: Lee Bermejo
Wydawca: Dark Horse Comics, styczeń 2005
Wydanie: one-shot, 64 strony

This site is in no way sponsored or endorsed by: George Lucas, Lucasfilm Ltd., LucasArts Entertainment Co., or any affiliates.
Star Wars and all its characters are (C) and TM by Lucasfilm Ltd.
Website content (C) ICO Squad, 2001-2016
|