No może nie rozpaczajmy aż tak bardzo. Trzecia odsłona sagi w wersji komiksowo-fotograficznej jest zdecydowanie najlepszą z pierwszej trylogii. Aczkolwiek nie jest to pozycja dla fan(atyk)ów bardzo, bardzo odległej galaktyki. Oczywiście z powodu cięć, które miejscami rażą znawców, a także błędów w doborze kolejności zdjęć. Natomiast dla kogoś mało obeznanego z Epizodem III, a nie chcącego czytać książki, komiksu, czy nawet oglądać filmu, będzie to doskonała ściągawka, jak to z tymi Sithami było. I tyle... Jak nie ma o czym pisać, to nie będę strzępił sobie języka.

Tym niemniej warto jeszcze zwrócić uwagę na jeden element nie spotykany w komiksach. Przed każdą opowieścią na osobnych stronach przedstawieni są, z fotografii oczywiście, główni bohaterowie. Epizod III pod tym względem jest ciekawszy, gdyż na zakończenie w załączniku pokazano ważniejszych Jedi, których żywot zakończył się z końcem Republiki tak, aby nie było wątpliwości. Jak widzicie, to kolejny dowód na to, że pozycja ta jest przeznaczona li tylko dla "zainteresowanych" czymś takim jak Star Wars. Dla smakoszy, są inne pozycje.