![]() | Komiksy > Recenzje > Legacy #0 1/2 | nasze bannery |
![]() ![]() ![]() |
|
137 lat po Yavinie ![]() "Witamy w przyszłości..." O "Legacy #0" nikt nie napisał złamanego słowa. Bo nie było o czym? Nie, nie było. Był to zlepek koncepcji, szkiców, planów, postaci na przyszłą serię, która w owym czasie miała być całkiem nową, po drugie dość ryzykowną, bo przenoszącą historię bardzo, bardzo odległej galaktyki o wiek w przyszłość od obecnie znanych bohaterskich czynów klanów Skywalkerów, Solo, Antilles, Horn i innych.
Oczywiście, że Imperium Sithów oraz inne stronnictwa galaktyki przyszłości. A Cade i Jedi? A być może jeszcze kiedyś powrócą w glorii i chwale odbudowywać galaktykę, tak jak "mamusia kazali". No właśnie, mamusia... Co w środku? Kilka "działów". Cały materiał podzielono według stronnictw, a więc od postaci po sprzęt z danej partii. I najwięcej miejsca, tak jak w rzeczywistości, zajmuje Imperium Sithów. Oczywiście oprócz nowych są tu materiały żywcem przeniesione z "Legacy #0". Działy te to: The State of Galaxy - czyli jak do tego wszystkiego doszło, znaczy skrócona historia galaktyki od NEJ po Legacy. Moim zdaniem najlepszy fragment.The Sith Empire - i wszystko Mroczne, tak jak być powinno. Trochę nudno. Imperial High Moff Council - i ciągle nie ma Cade'a, za to jest... Imperial Mission - to wyjaśnienie skąd się wzięli Moff Konrad Rus i Astraal Vao, i jak chcieli "podbijać" galaktykę. Imperial Forces - oczywiście wiecznie żywi szturmowcy i 501-szy, ale nie tylko. Ships of the Empire - mocne uderzenie. The "True" Empire - tu bym dyskutował, kto jest legalną władzą, ta na Coruscant, czy ta na Bastionie, która już nie włada. (To chyba nie podlega dyskusji - dop. Rif) Imperial Knights - jak dla mnie najciekawsza z nowych formacja, bo chyba jedyna. The Galactic Alliance - kolejny przeżytek starego świata, który nie wie, że pora umierać, ale... Ships of the Galactic Alliance - ma flotę i to coraz silniejszą, która podtrzymuje żywot truchła. Całkiem spory i ciekawy arsenał. The Jedi - to oni jeszcze żyją? Nie za bardzo. Głównie to ich historia, ich i Yuuzhan Vongów. The Underworld - to nigdy nie zaginie i powróci jak zły szeląg. Bounty Hunters - w takiej galaktyce jest robota dla łowcy. I zgadliście, to tu ukrywa się Cade Skywalker oraz jego narkotyczne wizje w postaci Luke'a Skywalkera. Bo czyż ktoś inny go widział? Powiem krótko. Więcej działów jak materiału. Większość potraktowana powierzchownie, bez jakiegokolwiek specjalnego rozwinięcia. Ale i SW musiało czekać trzydzieści lat, aby dorobić się historii większej, niż może opanować jedna istota. Więc kto wie, co będzie za kilka lat? Notatki te kończą szkice okrętów, przedstawionych już wcześniej... i można 3 dolary odstawić na półkę. Fakt, jeżeli ktoś nigdy nie miał styczności z "Legacy", to będzie dla niego całkiem dobra ściągawka. Fan(atyk) nic nowego i ciekawego tu nie znajdzie. Droid[09. 03. 2008] Fabuła: xx/10 Scenariusz: John Ostrander, Randy Stradley Rysunki: Jan Duursema, Dan Parsons, Sean Cooke, Colin Wilson, Adam Hughes, Doug Weatley Kolory: Brad Anderson, Jan Duursema, Sean Cooke Okładka: Jan Duursema Wydawca: Dark Horse Comics, styczeń 2008 ![]() Star Wars and all its characters are (C) and TM by Lucasfilm Ltd. Website content (C) ICO Squad, 2001-2016 |