![]() | Komiksy > Recenzje > Knights of the Old Republic #23 | nasze bannery |
![]() ![]() ![]() |
|
Knights of the Old Republic #23: Knights of Suffering #2 z 3 3963 lata przed bitwą o Yavin ![]() Pierwsze co rzuciło mi się po lekturze komiksu to fakt, że farba na okładce jest dużo gorsza niż to dotąd bywało. Po jednym przeczytaniu zdjąłem palcami niezłą porcję. Efekt ten jest zauważalny na komiksach wydanych od października, we wrześniu było jeszcze wszystko ok. Cóż, na przyszłość do Niedomytej Kobyły, rąbiącej widać bokami i oszczędzającej tam gdzie nie powinna, ale może nie miała innego wyjścia, co już jest niepokojące, należy podchodzić w rękawiczkach. Oczywiście jak zwykle okładka z dymkami nijak ma się do zawartości. Ale tu postęp, tak tym razem mogło być. Zaś w środku "telenowela", ale z punktu widzenia zrozumiałości obrazu do przyjęcia,... jak ktoś lubi tego typu "opowieści".
A o co chodzi? O kasę ma się rozumieć. I to nie tylko tę dla Grypha. O dużą kasę, o wprowadzenie Taris do Republiki za łapówki, o fotel senatora i o brak przewidywania w kwestii przeniesienia interesów w inne, bardziej bezpieczne miejsce na czas. Toć to Stalin dał radę przerzucić przemysł za Ural, a ten niedorajda Jervo nie i teraz... Zaś w kwestii morderstwa nasi bohaterowie i ci anty, wałęsają się po stronach opowieści, każdy mówi swoje, nikt ich nie słucha i nic z tego nie wynika, tak że pod koniec mamy prawie powtórzenie sceny z odcinka poprzedniego. "Musisz zabić..." Makerze! Co za pierdoły! "It's a bomb. I love bombs. Hey, you guys mind if I keep this bomb?"
Coś jeszcze? Chyba tylko ciekawostka, że pojawia się nazwa Wayland. I koniec ciekawostki. A co w poczekalni, znaczy na pokładzie "Moomo Williwaw"? Nic. Nasi bohaterowie się nudzą i czekają na swoje wejście. Ale chociaż dla porządku ich wymieńmy: Jarael, Rohlan Dyre, Elbee (wspomniany, ale raczej nieobecny od czasu odejścia...), Alek "Squint" Squinquargesimus (kto to wymyślił? a czytaliście o nim spojlery w sieci?), połówka braci Moomo, czyli Dob, bo Del jest z Gryphem i... gdzieś się zgubił Slyssk, który powinien tu być, a go nie ma i nie jest nawet wspomniany. Oj,... autorzy się chyba pogubili. A kto by się nie pogubił w takiej masie informacji, mając umysł dwudziestowiecznego człowieka, wychowanego na kulturze obrazkowej i lewicowych mediach? Ale od tego jest... ściągawka. Ale to inna pozycja, czyli "SW KOTOR Handbook", którą tu właśnie polecam. Bo niby skąd miałbym te wszystkie informacje? Nawet droidy potrzebują pamięci zewnętrznych. I tym radosnym akcentem, po durnym odcinku dla durnych istot, zapraszam do odcinka ostatniego, w którym... mam znowu nową nadzieję. Ech... A potem to już tylko "Vector"! Droid[12. 01. 2008] Fabuła: x/10 Scenariusz: John Jackson Miller Rysunki: Dustin Weaver Tusz: Dan Parson Kolory: Michael Atiyeh Okładka: Colin Wilson Wydawca: Dark Horse Comics, listopad 2007 W następnym zeszycie: Knights of the Old Republic #24 ![]() Star Wars and all its characters are (C) and TM by Lucasfilm Ltd. Website content (C) ICO Squad, 2001-2016 |