Knights of the Old Republic #3: Commencement #3/6

3964 lat przed bitwą o Yavin

Marn Hierogryph: "Jareal, nie! On jest ze mną! Marn Hierogryph, pamiętasz?"
Jarael: "Wiem kim jesteś i wiem kim on jest! Jesteście kłopotami i właśnie wychodzicie!"

Ciąg dalszy dramatycznej ucieczki Zayne'a Carricka, padawana, który padł ofiarą tajemniczego spisku mistrzów Jedi na Taris.

W misternie uknutej intrydze mistrzowie zakonu nie przewidzieli pojawienia się zaskakującej zmiennej w postaci Grypha. Wyjątkowo ciężko rozgryza im się plany łotrzyka z Taris, który przez wiele lat żył łamiąc prawo. Bagaż doświadczeń pomaga mu teraz uratować tyłek swój i młodego padawana. Pierścień pościgu zamyka się, lecz los sprawi, że na drodze uciekinierów staną kolejne postacie, z którymi pomimo wieli różnic trzeba będzie zawrzeć błyskawiczny sojusz.

Fabuła najnowszego zeszytu rozwija się niczym w dobrej grze fabularnej. Istota spisku mistrzów Jedi pozostaje w dalszym ciągu nieznana, ale nasz bohater staję się z każdą przygodą mniej samotny, a tym samym mniej bezbronny. "Drużyna" Zayne'a Carricka rozszerzona zostaje o dwie kolejne postacie.

Jarael jest młodą (atrakcyjną itd.) wojowniczką. Wyglądem przypomina elfa, lecz pochodzi z rasy Arkanian (tak, tak, z tej samej, której przedstawicielem był mistrz Arca Leth). Jej relacje z Zayne'em trudno na razie uznać neutralnymi, ale obstawiam, że albo w przyszłości zabiją się nawzajem, albo to ich serduszka zabiją do siebie. Drugim nowym kompanem jest Camper, staruszek-mechanik, o którym ciężko powiedzieć, by miał wszystko w porządku z głową. Jako, że komiksowi "Rycerze Starej Republiki" w pewnej mierze czerpią najlepsze wzorce z komputerowej serii, to możemy być pewni, że życiorysy nowopoznanych bohaterów kryją w sobie jeszcze wiele niespodzianek, które będziemy poznawać wraz z rozwojem akcji.

Jeśli już jestem przy grze, to warto wspomnieć, że w trzecim zeszycie czytelnicy odwiedzą na Taris wraz z bohaterami kolejne osobliwe miejsca, które stanowiły tło wydarzeń pierwszej części hitu sprzed lat. Nawiązania są subtelne, a więc wszyscy ci, którzy nie bawili się w tę rewelacyjną grę, nie będą się czuć zagubieni.

Frustracja mistrza Luciena, który nie może pochwycić uciekiniera, wzrasta, lecz co z tego wyniknie dowiemy się już niebawem.

Rif

  

  

Fabuła: 7/10
Grafika: 7/10