| Komiksy > Recenzje > The Jabba Tape | nasze bannery |
 |
|
|
Ta ciekawa i pełna humoru historia jest przedrukiem z czasopisma Star Wars Galaxy Magazine.   Jak można się domyślać na majątek ten ochote ma większa część byłych wspołpracowników i
krewnych Jabby.Podczas odczytywania testamentu dochodzi jednak do sporego z zaskoczenia. Jako główny spadkobierca wyznaczony zostal Gorga the Hutt, lecz jako większą część majątku otrzymał... skarbonkę w ksztalcie Hutta. Poniżony, ale nie zniechęcony Gorga postanawia znaleźć skarb na własną rękę. Nie jest świadomy tego, iż śladem skarbu wyruszyło też dwoch byłych wspołpracownikow Jabby - Bizz i Spiker, którzy okazali sie jednak skuteczniejsi i wkrótce posiedli największy skarb Jabby - frachtowiec "Spirit of Jabba".  Na ich nieszczęście statek wyposażony został w doskonały system obronny.System ten to program komputerowy, który przemawia głosem Jabby, a z ekranu spogląda na włamywaczy kopia samego Jabby the Hutt'a. Program przejmuje władzę nad statkiem i zaczyna wysysać powietrze... Jeśli dodamy do tego pościg urzadzony przez popleczników Gorgi, który tak łatwo nie rezygnuje, możemy mieć pewność, że nie bedzięmy się nudzic.  Za scenariusz odpowiedzialny jest John Wagner, którego chyba nie trzeba przedstawiać.Strona wizualna natomiast jest zasługą Kiliana Plunketta, który popełnił miedzy innymi Cienie Imperium. Subiektywna ocena: Jeden z najciekawszych komiksów Star Wars. Kielo Fabuła: 9/10 Grafika: 9/10 
Tytuł: Jabba the Hutt: The Jabba Tape Scenariusz: John Wagner Rysunki: Kilian Plunkett Tusz: Kilian Plunkett Okładki: Kilian Plunkett Wydawca: Dark Horse Comics, 1998 Wydanie: 1 zeszyt  Star Wars and all its characters are (C) and TM by Lucasfilm Ltd. Website content (C) ICO Squad, 2001-2016 |