Idiot's Array, część 2
6 miesięcy po bitwie o Yavin.
Druga część, nowy rysownik... Ok, odwalę to i będę miał z głowy. Być może narażę się, ale rysunek Joego nie przypadł mi do gustu. Coś jak obrazki z bardzo, bardzo odległych czasów i tylko w nowej kompozycji. O ile w części poprzedniej (Jeff Johnson) wszystko kojarzyło mi się z mydełkiem z lekka zużytym, to tu trafiam kopułką w płaską szybę i to płaską jest najważniejszym słowem. I nawet przerysowany biust heroiny nie robi na mnie większego wrażenia (ale co Chewie napatrzył się na jej tyłeczek to jego - dop. Rif). Nie jest do końca słabo, w końcu futro i Vader wychodzi mu całkiem, całkiem, ale... O, i zdradziłem jeden element fabuły, ale zanim o fabule, to co nieco jeszcze o artystach. Czego oczekuję od twórcy? Profesjonalizmu i cieszę się, gdy otrzymuję dobrą robotę. Fakt, zbyt wiele wtedy się nie wypowiadam, co często mi się zarzuca, lecz uważam, że tak jest dobrze. Bo za co chwalić? Za dobrą robotę? To powinno być normą. Ja i owszem odezwę się, gdy pojawia się coś wspaniałego, albo gdy dostaję knot, bo wtedy trzeba głośno krzyczeć. I nie ma znaczenia na kogo lub o kim. Nawet Zahn "oberwie" ode mnie, gdy nie spełni MOICH oczekiwań. Moich? A tak właśnie, to jest najważniejsze słowo, gdyż sztukę odbieramy subiektywnie, a krytykiem przez duże "K" można się obwoływać wtedy, kiedy ma się ku temu odpowiednie "narzędzia". Ja nie mam... I czasem tego żałuję.
Ale, ale, historia stygnie. A niech stygnie, bo i tak była zimna od poprzedniego odcinka. A zapowiadało się tak dobrze... Nic nowego, nic wielkiego, zwyczajne pappa rappa pa... Skończyliśmy, że przez "brzydką" byłą Han trafia na stół tortur u Jiba Kopathy, szefa stacji Void. Cóż, Han widać "lubi" tortury, gdyż twardy z niego gość i trzyma się długo, wystarczająco, aby... I tu już możecie sobie dośpiewać. Była jednak się łamie w obliczu cierpień byłego... Chewie jest niedaleko... Jasne? Pewnie, że jasne. Jedyną rozrywką jest pojawienie się Lorda Vadera po "obiecane" informacje... Oj, nie robi się z Sitha...
Za to dla pewnej grupy fanów radosnym momentem mogą się okazać kłopoty Hana z anteną. Tak, z tą anteną.
Wróćmy jednak do recenzji. Akurat po zebraniu własnych przemyśleń porównałem je z recenzjami z TFN. I jak? Na opak. To co mnie odpowiadało, tam nie pasuje. To co mnie nie pasuje, tam jest okrzyknięte rewelacją. Jak widzicie różnie bywa z "krytyką". Jeśli nie macie okazji samemu przeżywać dzieła, to chociaż, jeśli was ono interesuje, spróbujcie pozbierać jak najwięcej recenzji i wyciągnąć "średnią" lub zdać się na instynkt.
[droid]

Tytuł: Empire #25: Idiot's Array #2
Scenariusz: Ron Marz
Rysunki: Joe Corroney
Kolory: Michael Atiyeh
Okładka: David Michael Back
Wydawca: Dark Horse Comics, październik 2004
Wydanie: one-shot