![]() | Komiksy > Recenzje > Visions of the Blade | nasze bannery |
![]() ![]() ![]() |
|
Dwa lata przed Nową nadzieją (Infinities) ![]() "I can show you another way." Tego chyba jeszcze nie było. Komiks SW reklamuje produkt "teoretycznie" spoza uniwersum. Ale do tego jeszcze wrócimy. W dodatku jest to komiks całkiem darmo, na oficjalnej stronie i nie na "Hyperspace". A więc o co chodzi?
"Deflect this!" W każdym razie jakby tego nie zwał, papcio Maker dał zgodę i zarobi kilka dolców więcej. A co z tego dla nas? Przecież to "Infinities", jak wskazuje znak na początku, więc to raczej produkt dla fanatyków, którzy uwielbiają dywagacje typu, co by było gdyby. Ale czy na pewno? Fakt, "Soul" to teoretycznie Ziemia szesnastego wieku. Ale gdy zostawimy dusze producentów w spokoju i spojrzymy na komiks oczami bardzo, bardzo odległej galaktyki, to... To teoretycznie możemy łyknąć tę rybkę jak nieco bardziej doświadczony pelikan. Bo być może warto, gdyż... "For my ally is the Force."
"You are blind to the Force." No lepiej niż ostatnio z półtora roku temu. Kolor zdecydowanie poprawił odbiór pracy autora. Widać także postęp w operowaniu kreską, chociaż postacie biologiczne nadal są brzydkie, zwłaszcza Yoda. Chociaż kobietom także się dostało, a faceci przecież nie muszą być ładni. Cała reszta ujdzie. Jest to jako taki dobry prognostyk na przyszłość, gdy swe siły mają połączyć Tom Hodges i Pablo Hidalgo. Pablo? No właśnie, nie wiadomo kto napisał scenariusz komiksu. A przynajmniej ja nie wiem. I Pablo to raczej nie był, gdyż nie sądzę, aby w okres życia Juno i Starkillera wpuścił A-wingi. I jeszcze Vader latający Etą-2 z R4-K5. Choć może i tak być mogło, zanim dostał swego nowego Tie? No właśnie dochodzimy do zgodności z uniwersum. Gdyby nie te myśliwce i wiedza skąd pochodzą Astaroth, Mitsurugi i Taki, to właściwie co stałoby na przeszkodzie, aby opowieść należała do naszego uniwersum? A-winga dałoby się naprawić jakimś prototypem, modelem wyjściowym, z którego zbudowano to co znamy z "Powrotu Jedi". Admirał by nam to zgrabnie wymyślił bez niepokojenia strażnika holokronu. A reszta? Kryształowe miecze? To znamy od Sithów? Dziwna planeta? A mało to takich w bardzo, bardzo odległej? Miecze ze stali kontra lightsabery? No przecież ktoś wspominał cortosis. Samuraje? A czemu nie. Mało to dziwnych mnichów, wojowników, czy nawiedzonych misją? Słowa Qui-Gona? Po tamtej stronie można głosić mało zrozumiałe treści. Zresztą to także można łatwo zaakceptować. Więc po co ten "krzyk" z Infinities? A to pewnie decyzja samego Makera. Pieniądze nie śmierdzą, a czyste "rasowo" "Gwiezdne wojny" są. W sumie dość miła opowieść, a właściwie wstęp do... gry. Szkoda. Mogłaby to być kolejna opowieść o Sithach jak z okresu ich złotego wieku. Otwarty umysł wystarczy mieć, czyż nie Makerze? Droid[24. 08. 2008] Tytuł: Visions of the Blade Scenariusz: - Rysunki: Tom Hodges Wydanie: Oficjalny komiksy internetowy Wydawca: starwars.com, sierpień 2008 ![]() Star Wars and all its characters are (C) and TM by Lucasfilm Ltd. Website content (C) ICO Squad, 2001-2016 |